Od dłuższego czasu planowaliśmy wyjechać z dziećmi pod namiot. Ponieważ do tej pory byliśmy wyposażeni jedynie w kilka festiwalowych akcesoriów na wypady we dwoje, potrzebowaliśmy zakupić te rodzinne: duży namiot, karimaty i śpiwory dla dzieciaków oraz kilka kempingowych przyborów kuchennych. Z pomocą pospieszył nam Decathlon ze swoimi propozycjami – względnie tanio i bardzo wygodnie.
Pod namiot z dzieckiem
Ponieważ przeważającą część wakacji nasze dzieci spędzają u babci w Beskidzie Niskim, na weekendowy wypad próbny wybraliśmy pobliską Studencką Bazę Namiotową w Radocynie. Jest to wspaniałe miejsce dla miłośników przyrody i pieszych wędrówek. Nasz syn w przyszłości chciałby zostać leśnikiem, a córka zafascynowana przygodami świnki Peppy „zawsze chciała pojechać na kemping”, w związku z czym nie narzekaliśmy na brak zorganizowanych atrakcji wokół. Proste życie spodobało nam się do tego stopnia, że wróciliśmy w następny weekend. Raczyły nas takie atrakcje jak: rozmowy z przewodnikami beskidzkimi (tam mają swoją bazę!) o orlikach czy gniewoszach plamistych, przeprawy wzdłuż górskiego potoku, wspólne wieczorne ognisko, mecz piłki nożnej z kursantami na przewodników, burza w nocy. A najbardziej cieszyła nas mała liczba obozujących.
W Radocynie możecie uciec od wielkomiejskiego życia, cieszyć się ciszą i prostotą. Nie ma prądu, zasięgu sieci, o transmisji danych nie wspominając. Do dyspozycji jest rozpalany przez bazowego piec, wrzątek, naczynia i miejsce do posiłkowania w przytulnej wiatce.
Na końcu „trasy łazienkowskiej” znajdziemy stylowy prysznic. Można się także wykąpać w pobliskiej rzece, której szum wieczorem koi do snu. Drewniane toalety znajdują się w lesie.
Dookoła mamy urokliwe trasy spacerowe. Szczególnie polecamy wczesnoporanne wędrówki wśród mgieł i nierzadko dzikiej zwierzyny: węże, sarny, ptaki łowne, jaszczurki, żaby itp.