Podczas świąt u dziadków graliśmy głównie w grę „TOMY Crunching Croc„. Zasady są proste: jedna osoba wykłada karty i obsługuje krokodyla, pozostali pilnują żeby ich żabki nie zostały zjedzone. Naszym dzieciakom sprawiało to wiele frajdy!
Jeżeli wśród wykładanych kolejno kart zobaczymy krokodyla, musimy szybko katapultować swoją żabkę ze stawu, aby nie została zjedzona.