Czy wiedzieliście, że nazwa miesiąca czerwca bierze się od czerwi, z których wyrabiano barwnik do farby w tym miesiącu? Albo że sierpień nosi nazwę od sierpa, który w tym miesiącu jest wyjątkowo często używany (czy raczej: był)? Albo że październik bierze się stąd, że w tym miesiącu tkano z włókien płótna, a resztki – czyli paździerze – skrzętnie oddzielano? Albo że luty oznacza „srogi”, czyi srogi mróz? Albo że…
Wszystkich tych rzeczy dowiedzieliśmy się z książki Małgorzaty Strzałkowskiej „Spacerkiem przez rok”, w której autorka krótkimi rymowankami opisała jak bardzo nazwy miesiąca były związane z czasem prac rolniczych czy pogody najczęściej spotykanej w danym czasie. Rzecz jest fenomenalna i otwierająca oczy – pokazuje, jak w nazwie miesięcy odbija się harmonia następujących po sobie miesięcy i pór roku.
Co nie mniej ważne, książka jest znakomicie zilustrowana przez Elżbietę Wasiuczyńską – jej gęste farby, soczyste kolory doskonale pasują do tekstu, czasem nawet swoim pięknem go ukrywając. Jest to jedna z najlepszych, najbardziej spójnych artystycznie książek dla dzieci jakie posiadamy. Znaleźliśmy wszystko to, czego szukamy w takich publikacjach: zabawę słowem, odkrywcze informacje, piękne ilustracje i wszystko to w służbie mądrej prawdy o tym, że człowiek jest częścią natury i wobec niej, przynajmniej kiedyś, pracował, świętował, odpoczywał.
Spacerkiem przez rok – piękna książka dla dzieci o porach roku
previous post