„Czy to możliwe, aby 6 km od Wawelu znaleźć się nad dziką, naturalnie meandrującą rzeką otoczoną starym lasem łęgowym?” – to zdanie z przewodnika „Oswajamy przyrodę miasta i okolic” (o którym wspominaliśmy w zeszłym roku przy okazji wyprawy do Parku Rzecznego Drwinka) opisujące właśnie dolinę Prądnika.
Ścieżka jest dzika i bardzo przyjemna. Zaczęliśmy z Parku Kościuszki i doszliśmy aż do drogi, do alei kasztanowców. Tam odbiliśmy przez łąki wracają do punktu startowego. Przejście takiej pętli zajmuje przynajmniej dwie godziny, wliczając czas na zabawy, możecie tam spokojnie spędzić połowę dnia.
Możecie tam zaobserwować pstrągi potokowe, poplątane drzewa i ślady po bobrach, dzięcioły, sikory, szpaki a nawet zimorodki.