Staramy się z dziećmi unikać animacji robionych komputerowo, chociaż niekoniecznie dla zasady (bo w samej metodzie nie ma niczego złego, a animowane komputerowo były np. znakomite „Przygody Tin Tina” w reżyserii Stevena Spielberga z 2011 roku). Szukamy takich filmów, przy których artyści pracowali ręcznie, jak w przypadku „Sekretów morza”, „Klausa” jeśli idzie o rysunki, czy „Fantastycznego pana Lisa” czy „Ciemnego kryształu” w przypadku animacji poklatkowej. „Piraci!” ze studia Aardman z 2012 roku to film należący do tej drugiej kategorii.
„Piraci!” ze studia Aardman
Aardman Studios to może najbardziej znane studio tworzące filmy metodą animacji poklatkowej. Cały świat zachwycał się ich filmami o przygodach Wallace’a i Gromita, Baranka Shauna czy „Uciekającymi kurczakami”, będącymi jednym z najlepiej zarabiających filmów stworzonych tą metodą.
Założony blisko pół wieku temu w angielskim Bristolu Aardman Studios w 2012 roku wyprodukował film dla dzieci i rodzin „Piraci!”, reżyserowany przez Petera Lloyda, jednego z dwóch założycieli studia. Całą tę historię przedstawiamy, żeby pokazać bogactwo doświadczenia Aardmana, a przy okazji by docenić studio za wytrwałość przy stosowaniu pracochłonnej animacji poklatkowej, szczególnie w dobie kolejnych klonów filmów Pixara animowanych komputerowo. Jest coś sensualnego w tym, jak wyglądają i ruszają się postaci stworzone z gliny czy plasteliny, ciężar, którego nie da się w ten sam sposób doświadczać oglądając filmy animowane na komputerach. Jeśli mieli byśmy ryzykować patos, napisalibyśmy, że jest coś szlachetnego w tych filmach (jednym z najlepszych przykładów są „Pudłaki”).
„Piraci!” to opowieść o ambitnym, chociaż niekoniecznie groźnym Kapitanie Pirackim, który bardzo chce zdobyć tytuł Pirata Roku. To trudne zadanie, a konkurencja jest bardzo mocna, m. in. w postaci legendarnego pirata Czarnobrodego. Czy Pirackiemu się to uda, nie będziemy zdradzać, jednak zanim jego przygoda dobiegnie końca (czyli spotkania z Krakenem!), po drodze spotka królową Wiktorę i Karola Darwina.
Nie chcemy zdradzać fabuły, wystarczy nam namówienie Was na zobaczenie tego fajnego filmu, który teraz dostępny jest na Netfliksie – to rozrywka wysokich lotów, dająca dużo przyjemności na, hmm, brytyjskim poziomie 😊