Któż z nas, będąc dzieckiem, nie chciał obejrzeć filmu o przygodach swojej ulubionej zabawki? Tym bardziej, jeśli byłby to uroczy miś z charakterystycznym czerwonym kapeluszem. Paddington, bo tak właśnie nazywa się główny bohater filmu, przybył do Londynu aż z Peru i został przygarnięty przez rodzinę Brownów. Nowy lokator skutecznie przełamuje rutynową codzienność spokojnej, angielskiej rodziny – przede wszystkim dzięki swojej niezwykłej osobowości.
Kino familijne z wyższej półki
W filmie nasz bohater dzięki splotowi niefortunnych wydarzeń trafia z Peru do smutnego Londynu. Nie bardzo potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, wkrótce jednak zaprzyjaźnia się ze swoimi angielskimi właścicielami, którzy znajdują go właśnie na londyńskiej stacji Paddington.
Nasz bohater musi jednak uważać – szybko staje się celem kobiety, która zawodowo zajmuje się wypychaniem zwierząt, a Paddington jest przecież żywym, a do tego egzotycznym zwierzęciem – niedźwiedziem peruwiańskim. „Paddington” to film familijny, który do tego gatunku wprowadza zupełnie nową jakość. Nie ma tutaj strasznych stworów, hałasu czy tandetnych gagów. Jest za to przemyślany scenariusz, a także sceny pełne zabawnych dowcipów i ciepła. To film, który przypadnie do gustu dzieciom, a także rodzicom, którzy lubią angielskie poczucie humoru. Sympatyczny miś, rodzinna sceneria, niebanalna historia, z kilkoma mocnymi zwrotami akcji, a także szczęśliwe zakończenie – tych wszystkich elementów z łatwością doszukamy się w filmie „Paddington”.