Netlfix, wydający wielkie pieniądze na produkcję filmów i seriali, nie rozpieszczał swoich młodszych widzów jeśli idzie o pełnometrażowe filmy animowane. Teraz to się zmieniło.
„Pachamama” (czyli Matka Ziemia) to wyprodukowany przez Netflixa francuski film zanurzony w kulturze inkaskiej. Opowiada o beztroskim życiu niewielkiej wioski, która kieruje się swoimi niezmiennymi tradycjami. Jest więc miejsce na pracę, na oddawanie czci Matce Ziemi przez oddawanie jej części plonów, na rytuały przejścia w dorosłość. W tym właśnie momencie poznajemy głównego bohatera, Tepulpaia, dziesięcioletniego chłopca pragnącego zostać szamanem.
Tepulpai nie przechodzi rytuału dorosłości – nie jest gotów rozstać się ze swoim piórem kondora, a więc najcenniejszą rzeczą jaką posiada, którą musi oddać Matce Ziemi by zostać uznanym przez wioskę za dorosłego. Będzie musiał spróbować za rok…
Niedługo później do wioski przychodzi poborca podatkowy Wielkiego Inki. Niezadowolony z plonów wioski, zabiera najświętszą dla niej rzecz, czyli złotą figurkę przedstawiającą Pachamamę. Tepulpai wyrusza w pełną przygód podróż, by odzyskać skarb swojej wspólnoty.
Poza historią, w którą w pewnym momencie wkraczają też europejscy konkwistadorzy, niszczący kulturę (i miasta) Inków, mocnym elementem filmu jest animacja i muzyka. Choć niejedna scena jest pełna akcji, nie jest to film sensacyjny, krzyczący o uwagę – oddaje to właśnie także muzyka i styl graficzny. Pod względem wizualnym daleko temu filmowi do produkcji disneyowsko-pixarowskich, bliżej natomiast do przepięknej bajki „Sekrety morza” (o której kiedyś już pisaliśmy: https://www.fajnedziecko.pl/sekrety-morza/). Muzycznie natomiast film nawiązuje do instrumentów, z jakimi kojarzymy kultury Andów, dużo tu np. fletów – to zaś przypomina polską animację ze wspaniałą muzyką, czyli „Odwróconą górę” (także i o niej pisaliśmy: https://www.fajnedziecko.pl/odwrocona-gora/).
Film argentyńskiego reżysera Juana Antina mogą oglądać dzieci od 6-7 roku życia, starsze pewnie docenią masę nawiązań do kultury Ameryki Południowej w okresie przed przybyciem Europejczyków. A rodzice, jak sądzimy, chętnie zrelaksują się razem z dziećmi przy tak programowo niekrzykliwym filmie.