To jedna z najbardziej znanych książek autorstwa Arkadego Fiedlera i jednocześnie klasyka polskiej literatury indianistycznej, a ponieważ dawniej byłam bardzo wkręcona w indiańskie historie, chętnie przeczytałam ją z dziećmi.
I chociaż wiem o Fiedlerze więcej niż dawniej („bałamutniku” Indianek, i tak jak Kapuściński podkręcającym swoje przygody), wciąż czyta się go dobrze. Podczas lektury, nasz 9-latek był zainteresowany losami Małego Bizona nie mniej niż ja.
Indiański chłopiec, Mały Bizon, wędruje wraz ze swoim plemieniem po preriach Ameryki Północnej. Jednak dla Indian minęły beztroskie czasy wolności. Biali osadnicy zajmują ich ziemie, zabijając masowo bizony. Czerwonoskórym, dziesiątkowanym przez bratobójcze walki i przywleczone ze Starego Świata choroby, coraz trudniej jest stawić czoła nowej rzeczywistości…