Tej zimy, naszą ulubioną formą rozrywki w mieście są lodowiska pod gołym niebem, żeby nie rzec „na świeżym powietrzu”. My, głównie ze względów logistycznych, szczególnie lubimy lodowisko na Placu Wolnica oraz w Parku Jordana, przy Błoniach. Odrzućcie opory i spróbujcie sami!
Na lodowisko w Krakowie z małym dzieckiem
Rozmiary łyżew w większości wypożyczalni zaczynają się już od numeru 25, dostępne bywają także te dwupłozowe. Wypożyczyć można specjalne jeździki – dla młodszych dzieci również w wersji z siedzeniem (na Placu Wolnica są to niedźwiadki polarne, a w Parku Jordana – foki).
Oba lodowiska mają swoje plusy
Na Wolnicy dostępna jest jedna, wspólna dla wszystkich tafla. Dzięki temu zarówno początkujący jak i bardziej zaawansowani członkowie rodziny mogą jeździć razem i mieć na siebie oko. Jest też zdecydowanie taniej. W przypadku naszej trójki, za wejście oraz wypożyczenie pełnego osprzętu (łyżwy, kaski, jeździki) płacimy 45 zł.
W Parku Jordana dostępna jest znacznie większa i bardziej urozmaicona powierzchnia, lecz dzieciaki z jeździkami nie mogą wjeżdżać ani na dużą taflę, ani na alejki. Jest to cięższe do zniesienia kiedy ma się jedno dziecko z jeździkiem, a drugie bardziej zaawansowane, ponieważ musimy się rozdzielać. Tafla dla dzieciaków jest naprawdę mała, a chętnych wielu. I jest też drożej, bo za wejście – w takiej samej wersji jak wyżej – płacimy 70 zł.
Tak, czy inaczej, nasze dzieciaki zawsze wychodzą zadowolone i już następnego dnia są chętne do powrotu.