Junk Playgrounds, czyli przygodowe place zabaw pozwalają dzieciom samodzielnie doświadczyć granic, kiedy te bawią się w poczuciu pełnej wolności. Czy to szaleństwo, czy model na przyszłość?
Podczas ostatniej wizyty w Berlinie, odwiedziłam (niestety jedynie z zewnątrz, gdyż był akurat zamknięty) jeden z tamtejszych przygodowych placów zabaw. Poniższy tekst jest wzbogacony zdjęciami właśnie stamtąd.
Nieukierunkowana zabawa pozwala dzieciom nauczyć się jak pracować w grupach, dzielić się, negocjować, rozwiązywać konflikty oraz rozwija w nich umiejętności samooceny. Kiedy zabawa może być napędzana oddolnie przez same dzieci, poruszają się one we własnym tempie, odkrywają własne obszary zainteresowań i ostatecznie angażują się w pasje, które chcą realizować.
Nie kontroluj
Żeby to dobrze zrozumieć – nie ma nic złego w tym, że w zabawę angażują się dorośli, z wyjątkiem sytuacji kiedy zabawa jest kontrolowana przez dorosłych. Dzieci przejmują wtedy od nich wszelkie wątpliwości i ograniczenia, a tracą tym samym okazję do rozwijania się w takich obszarach jak kreatywność, przywództwo i umiejętności grupowe.
Przygodowe place zabaw
O co w nich chodzi? Najprościej mówiąc o to, żeby dać dzieciom możliwość budowania własnej przestrzeni. Mają do dyspozycji materiały i narzędzia takie jak deski, piły, gwoździe, młotki itp. Jako przyszli użytkownicy placu zabaw sami mogą decydować, jak ma wyglądać ich świat, gdzie i czym będą się bawić.
W 1943 r. w Kopenhadze (podczas okupacji niemieckiej) powstał pierwszy tego typu, pilotażowy plac zabaw dla dzieci. John Bertelsen, który go prowadził, przeszedł szkolenie w kolegium nauczycielskim, w którym panowała luźna, antyautorytarna atmosfera.
Od tego czasu koncepcja była przejmowana na całym świecie, a zwłaszcza w Europie. W Wielkiej Brytanii powstała profesjonalna metodologia zwana „playwork”, w której wyszkoleni dorośli („playworkers”) mieli prowadzić podobne “przygodowe” place zabaw, w których to pełnia inicjatywy podejmowana jest przez dzieci.
Mimo globalnej popularności, przygodowe place zabaw, do dzisiaj nie mogą się jednak porządnie zakorzenić. W formie w jakiej zostały pierwotnie stworzone, praktycznie przestały istnieć.
Leśne szkoły
Niektóre z pomysłów reformatorów edukacyjnych z przeszłości wciąż jednak żyją. Na przykład szkoły na świeżym powietrzu przyjmują część tego ducha przygody i „praktycznych” metod nauczania, mających na celu połączenie dzieci ze światem przyrody.
Różne rodzaje leśnych szkół zdają się zyskiwać na popularności, jako sposób uświadamiania dzieciom środowiska naturalnego jako całości, której one same są częścią.
Zapamiętaj
Staraj się nie zarządzać swoimi dziećmi, gdyż mogą poczuć wokół siebie skorupę. A wtedy nie będą w stanie doświadczyć tego, jak to jest być dzieckiem, dobrze się bawić i funkcjonować z innymi.