Często jest to u nas ostatnia gra przed pójściem spać. Pewnie sami dobrze znacie takie słowa Waszych pociech: „nieee, zagrajmy jeszcze tylko w tę grę. Ooostatnią!”. Osobiście chętnie się na to zgadzam, ponieważ jest to urocza i prosta gierka, nie trwa też długo. W sam raz i dla młodszych dzieci. Nasza 4-letnia córka ją uwielbia.
Starszy syn zresztą też, chociaż z nim gramy w „trudniejszą” wersję, w której nie tylko wszyscy solidarnie uciekamy przed ośmiornicą, ale też liczy się to, kto zdoła uciec pierwszy.
Udało nam się ją kupić za grosze w sklepie Flying Tiger Copenhagen.