Jak zapewniają twórcy: „W industrialnym otoczeniu tworzymy imponujących rozmiarów figury metalowe – roboty, bohaterów kreskówek i filmów animowanych, postacie filmowe oraz perfekcyjnie zrekonstruowane samochody, które powstały w wyniku przetworzenia i obróbki złomu. Zmieniamy go w imponujące dzieła sztuki, aby tchnąć w niego zupełnie nowe życie, zupełnie jak z muzeum Madame Tussaud”.
Cóż, osobiście nie jestem fanką takich wystaw (patrząc chociażby na Shreka chce się płakać), uważam też że cena za bilet rodzinny jest kosmiczna. Ponieważ jednak, na wystawie figur stalowych znajduje się też kilka samochodów, w których można się swobodnie bawić – naszym dzieciom się podobało. Inni, zwiedzający wystawę i trzaskający sobie fotki z większością postaci także wydawali się zadowoleni. Zdecydujcie sami ;).