Zaczyna się od tajemniczego szyfru i skradzionych z pracowni komputerowej baterii… Potem akcja błyskawicznie nabiera tempa, gdy klub detektywów założony przez Maćka wpada na trop złodziejskiej afery o zasięgu międzynarodowym. Dzieciaki zamiast skierować się do najbliższego komisariatu, postanawiają zająć się sprawą osobiście. Rozwiązanie wydaje się być o krok, gdy nagle wpadają w śmiertelnie niebezpieczną pułapkę.
„Czarny Maciek i wenecki starodruk” Dariusz Rekosz
previous post