Czy nóż może być poszukiwaczem skarbów, a kosz na śmieci – poetą?
Książka – wydana przez Wydawnictwo Widnokrąg – napisana przez popularnego estońskiego pisarza Andrusa Kivirähka opowiada o niezwykłych przygodach Oskara, spędzającego wakacje u babci na wsi.
Mama Oskara przeprowadza akurat badania naukowe w Ameryce, tata także musi pracować, w związku z czym zawozi syna do swojej mamy.
Początkowo Oskar nie jest zachwycony całą sytuacją, nie ma najlepszego kontaktu z babcią. Babcia uważa, że dziecko powinno się po prostu wybiegać i daje Oskarowi wolną rękę. Ten nie bardzo wie co ze sobą począć, nie ma ochoty nawiązywać kontaktu z dziećmi sąsiadów. Błąkając się po ogrodzie, trafia do szopy, w której znajduje coś co odmieni całe jego wakacje – kawałek drewna!
W stercie rupieci Oskar znajduje, idealnie wypolerowany przez fale, kawałek drewna. Postanawia zrobić z niego telefon komórkowy. To z tęsknoty za swoim smartfonem, którego pechowo zapomniał zabrać z domu na te wakacje. Maluje ekranik i przyciski. Wtedy staje się coś zupełnie niezwykłego – okazuje się, że ten telefon działa! Choć w nie do końca standardowy sposób. Okar może nim dzwonić do RZECZY! To znaczy, że może przeprowadzić swobodne rozmowy z krzesłem, lustrem, garnkiem, czy szafą.
A rzeczy mają wiele do powiedzenia! Powierzają Oskarowi swoje troski i marzenia, a on postanawia pomagać im w ich spełnianiu, jako że ma „ręce i nogi” – co w ich świecie uchodzi za bezcenne. Poszczególne rzeczy mają rożne charaktery: jedne opowiadają zabawne historie, czasem zmyślają, inne bywają opryskliwe. Nasz syn często podczas czytania wybucha śmiechem.
Sprawdźcie zatem koniecznie co do powiedzenia może mieć szafa.