Fajnych książek dla dwulatków nie brakuje. Pojawia się wręcz problem chęci posiadania ich zbyt wielu. Są takie fajne. Ostatnimi czasy prym wiodą zwłaszcza pozycje wydawane przez niewielkie oficyny; są to projekty dopracowane we wszystkich szczegółach. Książeczki te zachwycają pięknymi ilustracjami i ciekawą treścią, która może być wstępem do wspaniałej zabawy.
Książki dla 2 latka
Jak wybrać odpowiednią książkę dla dwuletniego dziecka? Przede wszystkim należy dobrać lekturę do wieku malucha. Dwulatek nie będzie zainteresowany wielowątkową powieścią przygodową. Im mniej tekstu do czytania, a więcej barwnych ilustracji tym lepiej. Dziecko w wieku dwóch lat dopiero oswaja się z książką jako nośnikiem informacji, dlatego warto uczynić te pierwsze spotkania jak najbardziej przyjemnymi. Dzisiejsze wydawnictwa oferują pełną gamę interaktywnych książeczek – czytanie może zamienić się we wspólną zabawę z rodzicem lub rodzeństwem. Mamy do wyboru książeczki obrazkowe, do których sami wymyślamy historie, pachnące opowieści, czy książkę, którą musimy położyć spać. Wybór jest przeogromny.
Książki dla dwulatka
Dziecko w tym wieku jest bardzo ciekawskie, wszystkiego chce dotknąć i spróbować. Dobrze, jeśli książka jest wykonana z twardego kartonu, który będzie odporny na wielokrotne czytanie, szarpanie, a nawet rzucanie. Warto też sprawdzić, czy książka posiada wszystkie atesty i jest wykonana z nietoksycznych materiałów. Większość książek posiada także zaokrąglone brzegi, aby dziecko nie zrobiło sobie krzywdy ostrym kantem.
Treść książeczek dla dzieci to zwykle proste historie związane z codziennością malucha i tym, co go otacza – rodziną, zabawkami i podwórkiem. Dwuletnie dzieci mają już pewne zainteresowania – jedne lubią zwierzątka, inne – samochody. Jeżeli dobierzemy treść książeczki do upodobań malucha, możemy być pewni, że nie zostanie ona tak szybko rzucona w kąt – o ile oczywiście sam etap fascynacji samochodami potrwa dłużej niż trzy dni.
Oprócz treści, ciekawa bywa zabawa samą formą książek – są one pełne otworów, ciekawych faktur i ruchomych elementów. Niektóre mają coś do ukrycia, a inne pokazują dzieciom trójwymiarowe ilustracje typu pop-up. Interaktywne książeczki, których czytanie może być za każdym razem inne, potrafią zająć nawet najbardziej niecierpliwe dziecko na dłuższy czas.
Jakie książki są czytane u nas najczęściej? Przygotowaliśmy krótkie zestawienie naszych ulubionych lektur.
Książeczki dla dwulatka
Zawsze mamy pod ręką, wielokrotnie już czytane książki Erica Carla, które już opisywaliśmy dokładniej we wcześniejszych wpisach. Charakterystyczne ilustracje i pobudzające wyobraźnię historie to elementy wyróżniające twórczość tego amerykańskiego ilustratora. Szczególnie przez nas polecane – “Bardzo głodna gąsienica” i “Od stóp do głów” to pozycje, które są uwielbiane przez kilka pokoleń młodych czytelników i zachęcają do interaktywnej zabawy z książką.
Drugim ulubionym typem książek naszych dzieci były w tym wieku książki obrazkowe. W tej kategorii prym wiodą Mizielińscy, jednak nie są osamotnieni. Poczytacie u nas także o Alim Mitgutschu i jego propozycjach. Każda strona przedstawia fragment panoramy miasteczka, obraz jednego dnia z życia mieszkańców. To kilkanaście równolegle poprowadzonych historii, opowiadanych przy pomocy rysunków. Najciekawsze jednak bywają szczegóły. Ilustracje można oglądać godzinami, poznając przygody poszczególnych bohaterów, zaglądając w zakamarki i wyszukując ukryte przedmioty.
Fajną zabawę zapewnia książka „W dżungli” Benedicte Guettier. Dzięki niej możemy wcielić się w postaci różnych zwierząt, urządzić przedstawienie albo poudawać dzikie zwierzęta. Tego typu książka wymaga dużego zaangażowania w zabawę, lecz gdy raz zaczniemy, zabawa z pewnością będzie wielokrotnie powtarzana.
Ciekawą interakcję z książką obserwujemy dzięki „Zaśnij ze mną” autorstwa Ramadiera & Bourgeau. Dziecko dostaje zadanie ułożenia do snu książeczki – pyta ją, czy umyła zęby, tuli ją, przykrywa kocem i daje jej buziaka. Prosty tekst i minimalistyczne ilustracje sprzyjają wyciszeniu przed snem. Za pierwszym razem u nas zadziałała – Kalina zasnęła tuż po odłożeniu książeczk
Jan Bajtlik jest jednym z naszych ulubionych ilustratorów dla dzieci, wcale nie dlatego że trochę znamy go też prywatnie ;). Koniecznie sprawcie sobie jego „Auto” i „Korek” – książeczki, które zachwycą każdego młodego fana motoryzacji. “Korek” to interaktywne karty do gry, które można układać na wiele sposobów. Z tyłu każdej karty znajduje się słowo z podziałem na sylaby. Stanie w korku można zatem wykorzystać jako początek nauki czytania.
Zakamarki i ich genialne książeczki były uwielbiane przez nasze dzieci i często do nich wracamy. Podobno przeciętny trzylatek zadaje w ciągu dnia kilkaset pytań. Książeczki “Jest tam kto?”, “Gdzie idziemy?”, “A dlaczego?”, “Wymyśl coś” odpowiadają na część z nich. Proste ilustracje i powtarzający się rytm słów sprawia, że dzieci są zafascynowane światem stworzonym przez szwedzką autorkę Annę – Clarę Tidholm.
„Mniam” to nasz nowy nabytek, czytany codziennie. Sprawdźcie, kto kogo zjada w zabawnie ilustrowanej historii układu pokarmowego. Ta książeczka pozwala zrozumieć prawa rządzące przyrodą. Można zajrzeć do gardła każdego zwierzaka i zobaczyć – co zje gąsienica, a kogo zje żaba?
Kolejna książeczka od małżeństwa Mizielińskich, która fascynuje młodych czytelników to “Pora na potwora”. Przekładając karteczki z literami i częściami ciała możemy stworzyć swojego własnego potwora. Jak wygląda na przykład… WIP? Zdziwicie się, ale ma aż dwie głowy. Książeczka bawi i śmieszy, a zadanie z prawidłowym ułożeniem pawia, czy ufo schodzi na dalszy plan, gdy można ułożyć całkiem nowego stwora i pośmiać się z tego jak wygląda.
Cyfry i litery najlepiej poznaje nam się z prostymi wierszykami Oli Cieślak i Janusza Minkiewicza w książeczkach „Od 1 do 10” i „Od A do Z”. Zabawne ilustracje i łatwe do zapamiętania wierszyki pozwalają oswoić się dzieciom z wyglądem i brzmieniem liter oraz cyfr.
Kaczka robi kwa-kwa, zegarek tik-tak, ale jak robi szpinak? Naśladowanie odgłosów z “Księgą dźwięków” uczy dzieci zasad o otaczających ich świecie i potrafi zająć je na długie godziny. Zabawa z dźwiękami to dla maluchów świetna zabawa, do której często chcą wracać. U nas “Księga dźwięków” była czytana tak wiele razy, że się kompletnie rozpadła.
Na szczęście w większości księgarni można teraz znaleźć coś interesującego.
Polecamy też książki z niestandardowymi rozwiązaniami: takie które pachną, czy też mają coś do ukrycia. Chodzi przecież o to, żeby zainteresować dzieci formą rozrywki, jaką jest czytanie.
O zapachowych książkach pisaliśmy przy okazji historii o wilku, któremu brzydko pachniało z ust. Jest to kolejny przykład na to, jak książka może angażować wszystkie zmysły dziecka, a czytanie może być po prostu dobrą rozrywką.
Rozejrzyjcie się w księgarniach także na ślicznymi książeczkami typu pop-up: “Kto się kryje w lesie?” oraz “Kto się kryje w wodzie?”. Po ich otworzeniu, ze stron wyskakują postacie zwierząt leśnych i tych, które żyją w wodzie. Przy akompaniamencie zabawnych wierszyków opowiadają dzieciom o swoim życiu i zwyczajach.
Dużą frajdę maluchy będą miały także podczas czytania książek Herve’a Tulleta. Sprawdźcie nową serię „The game of…” – to pięć interaktywnych książeczek, które rozbudzają dziecięcą wyobraźnię i kreatywność. Niby niewiele się w nich dzieje – kilka wyciętych otworów, wypukła ścieżka dla paluszków, czy zabawa kolorami, ale potrafią zająć dzieci na kilka godzin.
Wyszło kolejnych pięć książeczek z tej serii: https://www.fajnedziecko.pl/herve-tullet/
Dla miłośników podróżowania wyszła pierwsza książka z serii „Camping jak z bajki” o Toskanii.