Cudowna książka dla dzieci, w której zakochają się również rodzice. Dla miłośników filozoficznego podejścia do prostych, z pozoru nie mających nic wspólnego z filozofią czynności, spraw, zadań – przy tym opowiedziane w dowcipny sposób.
Bohater – Pan Tomasz Łebski zdecydował się zbudować dom. I tak rozpoczyna się nasza wędrówka – podróżujemy przez tajniki różnych dziedzin związanych z budowaniem. Tom jest obserwatorem i detektywem z ciekawością dziecka. Stefan Themerson wyczarowuje dom przed naszymi oczami. Wszystko tu może zdziwić.
Przyszedł razu pewnego do pana architekta
Hilarego Kąta pan Tomasz Łebski i rzekł:
– Panie budowniczy!
– Co pan sobie życzy?
– Jestem Łebski Tom,
chcę zbudować dom.
– A jaki to dom ma być?
– Hm… zwyczajny sobie dom.
Do mieszkania,
i do spania,
tak jak inne domy są…