Tym razem to rybka wypowiada trzy życzenia. Autorki odwracają bieg dobrze znanej bajki, by zachęcić dzieci i dorosłych do rozmowy na temat ochrony środowiska i świadomego dbania o otaczającą nas przyrodę.
„Trzy życzenia” Anny Paszkiewicz i Joanny Bartosik skłaniają do szukania odpowiedzi na pytania, czy ludzie – duzi i mali – mogą spełnić życzenia złotej rybki. Pozycja obowiązkowa dla tych, którym los planety nie jest obojętny. Na początku historii poznajemy podwodny świat jeziora, oraz jego mieszkańców. Poznajemy ich przy śniadaniu, kiedy plotkują i cieszą się ciepłym porankiem. Wydawałoby się, że ich życie toczy się całkiem zwyczajnie, lecz szybko okazuje się, że w wodzie zachodzą zmiany.
Nie dalej jak tydzień temu pewien karp cierpiał z powodu niestrawności po zjedzeniu czerwonej,
plastikowej słomki. Potem przez kilka dni musiał trzymać ścisłą dietę, a jego głośne narzekaniasłychać było nawet na dużych głębokościach.
– Byłem pewien, że to dorodna larwa ochotki… – poskarżył się staremu linowi, który od lat
pełnił w jeziorze funkcję rybiego doktora. – Ostatnio w wodzie pływa tyle śmieci, że naprawdę
trudno się nie pomylić.
I to nie jest odosobniony przypadek pod wodą. Bardzo rzadko kłopoty związane ze śmieciami można w jeziorze uznać za zabawne – jak ten, gdy węgorz zakochał się wwrzuconej do wody gumowej uszczelce. Z kolei kaczki donoszą, że wszędzie na świecie jest podobnie. Ludzie zupełnie zapomnieli o tym, że ten świat nie należy tylko do nich, i powinni się o niego troszczyć – konstatują ryby.
Tymczasem dziewczynka i jej tata nad jeziorem łowią ryby, rekreacyjnie, wcale nie zamierzają ich zjadać. Niespodziewanie to na ich haczyk z przynętą połakomiła się rybka… Złota! I przemówiła ludzkim głosem. Nie tak łatwo uwierzyli, że jest rybką z bajki, ale wysłuchali jej zmartwień związanych z rosnącym zanieczyszczeniem na świecie. Zrobiło im się smutno, bo przecież oni do tego ręki nie przyłożyli… Czy sami mogą coś temu zaradzić? Czy tej trójce uda się znaleźć sposób na to, by życzenia mogły się spełnić?